Ta sama doktryna, która uznaje pewne życia za
„niewarte życia”, która leży u podstaw ludobójstwa
nazistowskiego i stalinowskiego jest także źródłem holokaustu
aborcyjnego i ruchu eutanazyjnego – podkreśla George Weigel.
George Weigel przemawiał podczas międzynarodowej konferencji pro life w Rzymie. I właśnie w jej trakcie przypomniał, jak dramatyczne skutki dla państwa i praw ludzkich ma uznanie przez państwo, że jakaś część jego obywateli może zostać pozbawiona prawa do życia, czyli fundamentalnego prawa człowieka.
- Jeśli jakieś państwo wyrzuca część członków
wspólnoty ludzkiej – na przykład nienarodzonych – poza
przestrzeń wspólnej troski i obrony prawnej, wówczas nikt nie jest
już bezpieczny, bowiem nikt nie ma praw, których państwo mogłoby
zawiesić – mówił amerykański teolog i filozof, co odnotował
portal LifeSiteNews. - Rezultaty tego odrzucenia fundamentalnego
prawa człowieka, jakim jest prawo do życia, były takie same
zarówno w niemieckim narodowym socjalizmie jak i
marksizmie-leninizmie: a było nim ludobójstwo – dodał Weigel.
Amerykański myśliciel dodał także, że jest
„pewną tajemnicą” dlaczego zachodnie demokracje tak szybko
zapomniały lekcję dwudziestowiecznych systemów totalitarnych i
zliberalizowały swoje prawa odnośnie aborcji i eutanazji. - To
trzeba powiedzieć, i to bez najmniejszego wahania, absolutnie
fałszywa idea, że życie części osób jest mniej wartościowe niż
życie innych i mniej godne prawnej i kulturowej obrony, jest
fundamentem zgody na aborcję w naszych krajach, a obecnie zaraża
politykę społeczną wobec starszych, na drugim końcu spektrum
życia – dodał Weigel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz